www.jebiem.fora.pl

kasanow

Opis świata:
W dawnych czasach w środku dżungli została założona wioska. Nikt nie pamięta kto i czemu ją zbudował. Nawet nazwa wioski została z czasem zapomniana. Odcięta od świata, setki lat minęły. Bez kontaktu ze światem zewnętrznym zaczęło brakować wiele surowców, lecz najgorsze w skutkach okazało się brak metalu. Sama wioska leży pomiędzy dwoma rzekami, otoczona palisadą i podzielona na 4 sfery. Każda ma swoją palisadę i strażników.
Zamknięci w swojej małej wiosce powoli zapominali o istnieniu zewnętrznego świata. Wielu próbowało zbadać świat zewnętrzny lecz nigdy nie powróciło. Dżungla jest pełna rozwścieczonych zwierząt, bestii oraz gigantycznego robactwa. Ludzie jedynie wychodzili by zdobyć dostępne surowce lub zapolować na zwierzynę. Niestety zwierzyna jest tak niebezpieczna, że niewielu znajduje w sobie odwagę by dołączyć do polowań, a jeszcze mniej z nich wraca. Wraz z brakiem metalu, zaczęło brakować pancerzy i broni. Na polowania udają się w dużych grupach z nadzieją na szybko zdobycz. Zasięg polowań ograniczył się do terenu w promieniu 10 km od miasta. Na szczęście częste polowania i zapach ludzi zniechęcił większość niebezpieczniejszych zwierzyn od miejsc polowań. Pomimo tego polowania nadal są niezwykle niebezpieczne i nikt nie zapuszcza się dalej w dżungle.
Sama dżungla rozwija się niezwykle szybko. Roślinność walczy ze sobą o dostęp do światła, a nic jej nie zagraża ponieważ w dżungli występuje jedynie zwierzyna mięsożerna lub wszystkożerna. Większość gatunków poluje samotnie, lecz słabsze istoty polują w watahach. Gęstość dżungli nie pozwala na strzelanie dalej niż 20m, a listowie jest tak gęste, że w całej dżungli praktycznie występuje półmrok.
Ciekawym zjawiskiem jest słońce, które zawsze położone jest centralnie nad głową. Gdy nadchodzi noc słońce przyciemnia się, nad ranem znowu rozświetla.
Pory roku są dwie, pora sucha oraz pora deszczowa. W porze suchej poziom rzeki spada (końcowa szerokość rzeki to 4,5m), ale za to jest dość parno i duszno. W porze deszczowej praktycznie non stop pada deszcz. Poziom rzeki drastycznie wrasta (do szerokości 15-20m).
Rok trwa 12 miesięcy, każdy po 28 dni (w sumie 336 dni). Do ustalenia czy nie zmieniamy na zwykły kalendarz
Okres suchy trwa od lipca do marca, a deszczowy od kwietnia do lipca. Najlepszy czas na dalsze podróże jest na przełomie okresów, mniej więcej miesiąc (wymaga: spędzona co najmniej jedna noc w dżungli, lvl 6 i rzut na tajniki dziczy ST 15 lub wiedzy: dżungla ST 18).
Technologicznie cywilizacja się cofa, traci wiele wiedzy, ponieważ jest niepraktyczna. Kultura przekształca się na kulturę wojowniczą. Najważniejsza staje się siła oraz zdolności bojowe.
Dżungla 3.0:
Ale nawet w tak ciężkich warunkach co jakiś czas pojawiają się silne grupy. Jedynie w kilka osób wychodzą na polowania, przynosząc ogromne łupy i zwieszając dżungle coraz dalej. W takich czasach nie tylko następują zmiany w mieście, ale i sama dżungla zawsze się odezwie. Ostatnie z takich wydarzeń które odbijają się do dziś był atak ogromnej stonogi na miasto. Rozwaliła sporą część miasta, wielu zginęło. Miasto przetrwało, ale wiele jej mrocznych sekretów zostało ujawnione. W tych czasach w mieście powstały trzy wielkie drużyny. Zawsze konkurowali ze sobą, ale tym razem udało im się współpracować. Ocalili miasto, a ranna stonoga uciekła w dżunglę, wycinając potężna ścieżkę wśród drzew. Miasto przeżywało wtedy rozkwit wojowników, szczególnie orczych, ale panowała przez to bardzo napięta atmosfera. Po ataku drużyny postanowiły dobić potworność by nie zagrażała już miastu nigdy taka istota. Pod swoim przywództwem zebrali ogromną grupę myśliwych, do nich dołączyli nawet magowie oraz większość orków. Drużyna ruszyła śladami stonogi i już nigdy nie powrócili. Ale wiele pozostawili dla nowego pokolenia. Przed odejściem grupy wiele rozmawiały, wymienili się wiedzą i zostawili jednego by poprowadził miasto w tak ciężkiej chwili. Miasto zyskało trochę rozwoju dzięki tej osobie, chociaż jej imię zostało zatarte wręcz zbyt dokładnie z kartek historii. Miast było gruntownie odbudowane i zjednoczone, chociaż szlachta jak zwykle odcięła się od reszty "pospólstwa". Zjednoczeniu miasta wiele pomogła nowa religia, która wyznaje dżungle w jej dzikim stanie. Do dziś pierwsza kapliczka, a raczej jej ruina stoi przed wschodnim wejściem. Religia z czasem zaczęła przygasać, tak samo jak wiele innych rzeczy, które zostały pozostawione dla potomnych. Wśród nich były mapy świata, nowe technologie, botanika czy nawet wiedza o truciznach. Niestety jak to zwykle bywa wszystko ulegało zapomnieniu i wyparciu.
Drugim wielkim wydarzeniem, którego skutki odczuwamy do dziś jest upadek szlachty. Nastąpiło to podobno 113 lat po ataku stonogi, ale oczywiście kto by to jeszcze pamiętał. Ludność jeszcze zjednoczona religią, zaczęła popadać w fanatyzm. Ich celem stała się szlachta, która nie pasowała do obrazu nowej religii. Tłum był podburzany od dawna, ale cała akcja musiała mieć wiele mrocznych stron. W momencie jak szlachta wyrzucała nowe dekrety tylko doprowadzając ludzi do szału i ludzie osiągnęli swój limit, zostały otwarte dwa przejścia tajemne do szlachty oraz wrota główne. Powiada się, że ludzie się wdarli siłą, ale prawda była taka, że oporu wcale nie było. Tłum wdarł się do dzielnicy szlacheckiej i widząc ich styl życia wpadł w całkowitą furię. Roznieśli całą dzielnicę szlachciców, zabijając prawie wszystkich szlachciców i niszcząc wszystko. Jak się okazało szlachcice żyli całkiem nieźle, wręcz za dobrze. Zaczęli nawet produkcję własnego jedzenia. Niestety tłum jak się wbił zniszczył praktycznie wszystko. Jedna grupa na szczęście zabezpieczyła kilka budynków. Udało się z nich odczytać zapiski niektórych badań oraz dobyć próbki grzybów pleśniowych. Prostych w hodowli, każdy mógł pod domem mieć swoje źródło jedzenia. Przez 50 lat ludzie sukcesywnie odchodzili od mięsa i przerzucali się na grzyby. Niestety okazało się to fatalne w skutkach, coraz mniej myśliwych, sztuka polowania zaczynała upadać. A co gorsze grzyby okazały się uzależniające i wyniszczające organizm. Będąc na diecie grzybowej stopniowo cały organizm został wyniszczany. Czas życia został skrócony o połowę dla każdej rasy. Dla krotko żyjących ras to nic, ale długowieczne rasy znacznie skróciły swój czas życia. Udało się jakość przetrwać tą próbę, ale do dzisiaj odczuwane są skutki tamtych lat. Wielu nawet nadal hoduje grzyby, woląc krótsze życie w mieście niż ryzykować polowaniem.
Kolejne wydarzenie trwa do dziś, jesteśmy dzisiaj świadkami kolejnego przełomowego wydarzenia. Po 1000 lat kult myśliwego powrócił, a religia dżungli przeżywa na nowo swój powolny rozkwit. Jest to potrzebne w tych mrocznych czasach. 40 lat temu kapłani nagle utracili możliwość tworzenia wody dzięki swoim zaklęciom. Wielu zaczęło pić wodę z rzeki, ale 10 lat później wodą spłynęły martwe krokodyle i piranie. Ludzie nie myśląc wyławiali darmowe mięso. W mieście wybuchła epidemia. Wielu zginęło, a niestety źródłem okazała się woda w rzece. Coraz mniej zwierzyny krążyło w pobliżu powodując braki w żywności. Na szczęście od czasu utracenia magii tworzenia wody magowie wraz z rzemieślnikami opracowali plan pompowania wody z rzeki. W momencie zarazy okazało się to bezużyteczne, ale magia kapłańska mogła oczyścić wodę. Kapłani przeprowadzili się do magów, powstały tam dwa źródła czystej wody pitnej. Niestety kapłani praktycznie całe swoje siły przeznaczają na oczyszczanie wody, szkoli się wielu kapłanów, ale tylko w podstawach byle by mogli oczyszczać wodę. Magowie także zajęci są razem z rzemieślnikami pracując przy pompach. Miasto powoli staje na nogi, brakuje żywności, więc grzyby niestety powracają do łask. Wrosło zapotrzebowanie na myśliwych ale kompletnie brak sprzętu. Wszystkie monety w mieście zostały przetopione na materiały na broń. By wszystko funkcjonowało powstał bank, który skupuje całe mięso sprowadzane do miasto i wydaje potrzebującym, pobierając od nich cokolwiek mogą dać. Handle kwitnie wokół banku, nic dziwnego że w końcu powstała konkurencja. Nie każdemu udało się, wielu też próbowało oszukiwać. Tacy zostali poddani publicznym torturom, strażnicy nagle okazali się bardziej pożądanym elementem w mieście. Strażnicy pilnują by banki wywiązywały się ze swoich zobowiązań. Nic też dziwnego, że nagle większość banków zniknęło bez śladów. Aktualnie pracują trzy banki na różnych zasadach [banki opisane w innym dziale] i działają wręcz rewelacyjnie. Teraz wszyscy mają nadzieję, że czas na kolejną wielką grupę, która poprowadzi miasto przez te trudne chwile. Wielu próbowało, wszyscy polegli.

Przez te lata wiele ras się wymieszało, niewiele zostało ras czystej krwi, tym bardziej długowiecznych ras.
Dzielnice uległy przekształceniu, znacznie poszerzył się dostęp do dzielnic, jest też wiele miejsca z racji małej populacji.
Sfera władców jest nadal niedostępna. Ludzie nawet chcąc się tam dostać nagle rezygnują z nie wiadomych przyczyn.
Sfera magów i kapłanów jest dostępna tylko dla osób zajmujących się dostarczaniem wody pitnej.
W mieście zostały zakazane substancje: ogień alchemiczny oraz kamień grzmotów co poskutkowało w zapomnieniu jak je się w ogóle produkuje.

Informacje uzyskane w czasie gry o dżungli:

Informacje uzyskane w czasie gry o mieście:

Sfera władców
Sfera szlachty- bieda
Sfera szlachty- rzemieślnicy
Sfera biedy
Sfera mieszczan
Sfera myśliwych
Sfera myśliwych (orków)
Sfera rzemieślników
Sfera rzemieślników - medyczna
Sfera magów i kapłanów:

Wypisujcie co się dowiedzieliście ostatnio, będę na bieżąco kasował posty i uzupełniał punkty.